Bez tytułu
Komentarze: 0
Od teraz jesteś tylko kimś kogo kiedyś znałam.
Miałam nie pić w większych ilościach…. wytrzymałam dwa miesiące. I kogo to obchodzi. Paczka fajek i drugie wino. Rzadko pije wino ale tylko to było w domu, pozostałe niezużyte jeszcze prezenty… nie było okazji. Brakuje tylko pleśniowych. Czasem lubiliśmy razem napić się wina pod serek… ostatni raz na plaży siedząc na piasku pijąc z gwinta, wino otwierane bez otwieracza… Kogo ja chce oszukać inni może (czytaj znajomi, rodzina) uwierzą, że jest ok. Ale nie jest. Nieopacznie włączyłam szanty, miałam pracować a tymczasem łzy płyną. Myślałam, że czas łez się skończył. Udawałam twardą ale mięciutka jestem oj mięciutka. I wciąż to pytanie które wraca…dlaczego mi nie uwierzył, chce krzyczeć - nie zrobiłam tego, tylko, że On nie usłyszy. Pewnie nigdy się nie dowie, że niesłusznie mnie osądził...
"...tymczasem życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz to najważniejsze w odpowiedniej być załodze…” mnie się nie udało…
Dodaj komentarz